wtorek, 27 listopada 2012

jeśli wierzysz w siłę, to ją masz: W jednej osobie, czyli skąd wiadomo, że John Irvin...

Polecam i zapraszam! ;)

jeśli wierzysz w siłę, to ją masz: W jednej osobie, czyli skąd wiadomo, że John Irvin...: Jestem zagorzałą fanką Johna Irvinga. Jestem do tego nawet stopnia jego fanką, że zostałam także fanką Irwina Shaw, bo przez moment myślałam...

Kulinarny słownik

Nie jestem zwolennikiem mięsa,

choć,
przepadam za mięsnymi daniami.

Siedząc w blaszanym powozie
wprost z MPK
słucham,
jak w kółko wertuje się
krwiste menu.

Panie befsztyk, a myślę, że ona..
tak ona, zawijane ze śliwką cały czas..
Ty,
a ta od rachunków? Stara jagnięcina,
nie mogłem wytrzymać...

I ja,
tych zapachów
wprost z kuchni książęcej
nie mogłem już znieść.

Siedząc samotnie
na tyłach,
w poszycie składu
wtulam się,
skupiając słuch,
na płynnych dźwiękach
warkotu silnika.

W kuchni
od kuchni mawiają,
że od przybytku smakoszy
głowa nie boli.

Jednak wraz z nadmiarem,
słowny cholesterol
z krwistych potraw
zalewa nam głowy.

piątek, 23 listopada 2012

środa, 21 listopada 2012

Sztuka postrzegania poezji

Jedni
robią to z potrzeby.
Rozlewają
na papier myśli,
tworząc z kleksów słowa.

Drudzy,
z pasją pieszczą wyraz,
ssąc
kropkę nad "i"
jak kobiecy sutek.

Inni
to jedynie twórcy,
spłycają,
ze słów tworząc
proste origami,
tak,
by wyglądało pięknie,

z papieru 
brzydkie kaczątka.

A pan? Pan na końcu sali?

Ja?
Piszę z przyjemności.
Kosztując każde słowo
jakby było pierwszym.

wtorek, 20 listopada 2012

*The Graphics Fairy LLC*: Old Photo - Girl with Mistletoe, Snow and Gifts

Coś dla fanów, pięknych, starych zdjęć.
Gorąco zachęcam do odwiedzin tego bloga. Swoją drogą wybrałem jedno z nich - typowo świąteczne ;)

*The Graphics Fairy LLC*: Old Photo - Girl with Mistletoe, Snow and Gifts

Myśli

Po nocy
pełnej nie myślenia
osobiście,
wstaje dzień,
impulsem
budząc mechanizm zębatek.

Osmarowany pomysłami
trybik,
rusza,
tłocząc parę myśli
w jałowy jeszcze,
system mózgowy.

A kiedy przyjdzie
chwila,
gdy myśl rozpali ogień,
oczy
wchłoną światło,
Ty,
poczujesz odrętwiałe ciało,

rozgrzany układ
metalowych części
już dawno zaśmieca
wypoczęty umysł.

poniedziałek, 19 listopada 2012

Dobre wiersze: Tadeusz Różewicz - Uczeń czarnoksiężnika

Dobre wiersze: Tadeusz Różewicz - Uczeń czarnoksiężnika: Zuzanna Ziółkowska, Skrawki , akryl na płótnie, 185 x 135 cm Po co otwarłem oczy Zalewa mnie świat kształtów i barw fala za falą kształ...


Polecane przez blog: Dobre wiersze.

Ja również polecam :)

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Z kamienia twarze

***

Z kamienia twarze
spojrzeniem
na bruk ulic
łączących się z główna arterią,
śledzą
powolnym krokiem
przechodzących ludzi,
w tym
postać idącą w przeciwnym kierunku.

Stare kamienice
chłoną
tętno kroków
mężczyzny odzianego
w czarny płaszcz z kruków.

niedziela, 15 kwietnia 2012

Anioł to piękna istota


***
Anioł to piękna istota,
Górę Boga zamieszkuje nad nami.
Ani człowiek ni bóstwo, po prostu istota,
To leniwa czasami, to słodka,
Ktoś, kto żyje wśród nas, między nami,
Anioł tak piękny jak rosa, z rozpostartymi skrzydłami.

Słowem


***
Słowem,

piękna smak
spijam z litery

piszę,

zdania splecione
z wyrazów
tłoczących się w głowie
jak mrowie
wśród myśli
z nich
klują się
w szereg pisany
jak tor,

ekspres do
ust spływa
mowa,

słowem,

słowa wyrazów miliony.

sobota, 14 kwietnia 2012

Stoję pośród tłumu


***
Stoję pośród tłumu
w oceanie ludzi
z twarzami jak maski
wyryte w kamieniu.

Wypalone rysy
zastygłe w grymasie

płyną,

rwącym strumieniem
ślepo brnąc przed siebie.

Stoję pośród tłumu
w oceanie myśli.

Sam,
naprzeciw rwącemu potoku.

piątek, 6 kwietnia 2012

Spojrzeniem na zieleń


***
Spojrzeniem na zieleń
łąk,
w głąb duszy
kryształowych tafli
oczu,
tonę,
przyjemnym spokojem.

Oczyszczony ze strachu,
serce,
oddałem już
Tobie.

                        A. O. 

czwartek, 5 kwietnia 2012

Widzę matkę z dzieckiem


***
Widzę matkę z dzieckiem,
dziecko z okiem
zielonym jak trawa,
matka z okiem
czarnym
jak węgiel.

Śnie o dzieciństwie,

poczęciu,
nowej drodze.

Czyste, letnie niebo.

Dziecko z okiem
zielonym jak trawa,
matka z twarzą
jak śmierć.
Bez cienia nadziei.

Sen o marnej przyszłości,
koszmar
spleciony ze wspomnień.

Dziecko dorosło,

węgiel kruszeje
w sercu,
na płucach.

Co noc
śnię tą balladę na nowo,
budząc się,
zlany
potem,

płaczę.

Zostaw smak


***
Zostaw smak,
wiśniowych ust
na policzku,
ciepło piersi
na moich dłoniach,
zapach skóry,
na ubraniach
 z wieczoru,
w którym
było nam dane się spotkać.

Zostaw pamięć po sobie,
pot w prześcieradle
i ciepło stosunku.

Nie zapomnij uczucia
bo będzie wietrzało.

Kiedy po nie przyjdziesz
Już będzie za późno.

Spływa kropla


***
Spływa kropla
ze skroni,
społeczny czyn
całego narodu.

Skrzydlate myśli,
spojone w całość.

Powoli po skórze,

zimnej,

obojętnej
na wszelkie
ludzkie sugestie.

Żar twórczych myśli,
splecione w całość
z chłodem pustych czynów.

Otarta ze skroni
dłonią chropowatą.

Spojrzałem w odbicie


***
Spojrzałem w odbicie.
W oknie, postać

Poznałem ciebie.

Blada jak świt,
Niedostępny wzrok,

Pustka.

Na horyzoncie świt,
Za nim nowy dzień.
Przysłaniasz mi światło,
Pochłaniasz też ciepło,
Jest chłodno.

Nie zechcesz już iść?