Po nocy
pełnej nie myślenia
osobiście,
wstaje dzień,
impulsem
budząc mechanizm zębatek.
Osmarowany pomysłami
trybik,
rusza,
tłocząc parę myśli
w jałowy jeszcze,
system mózgowy.
A kiedy przyjdzie
chwila,
gdy myśl rozpali ogień,
oczy
wchłoną światło,
Ty,
poczujesz odrętwiałe ciało,
rozgrzany układ
metalowych części
już dawno zaśmieca
wypoczęty umysł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz